Trzebiatów
  • Aktualności
    • targi edukacji
    • ratusz
    • Gubałówka
    • święto brygady
    • licheń
    • dni pola
    • Gdynia 2014
    • Jasna Góra
    • Morskie Oko
    • Gorzów
    • DOM-BUD
    • firma
    • GOSAŃ-MIĘDZYZDROJE
    • Zakopane
    • Morskie
    • Kasprowy
    • Zakopane o 5-tej rano
    • Wadowice
    • Stary cmentarz
    • ul.Krzepietówki
    • Sopot
    • Peru
    • zakład
  • Sołectwa
    • MIROSŁAWICE
    • GĄBIN
    • LEWICE
    • GOSłAW
    • ŚIEMIDARŻNO
    • GOŁAŃCZ POM.OSIEDLE
    • GOŁAŃCZ POM.
    • BIECZYNO
    • MRZEŻYNO
    • GORZYSLAW
    • ROBY
    • TRZEBUSZ OŚ.
    • TRZEBUSZ
    • NOWIELICE
    • BIAŁOBOKI
    • WŁODARKA
    • ROGOZINA
    • SADLNO
    • CHOMENTOWO
    • WLEWO
    • KŁODKOWO
    • ROGOWO
    • MRZEŻYNO OŚ.
    • JAROMIN
    • Jachranka
    • 71 LAT
    • Spotkanie Opłatkowe Trtzebiatów
    • PSL Zach. >
      • 16.03.2015
      • Bartek
      • sesja 30.03
      • sen
      • samochody
      • 1980 r
      • Przyjazń
      • puchar polski
      • Walne ŁOŚ 25.04.2015 >
        • izba rolnicza 2015
        • marjusz
        • Sołtysi 2015
        • Janusz Piechociński
        • spotkanie 24.06.1990
        • Igrzyska 2015
        • Kukiz
        • Japonia 2015
        • woj.święto PSL
        • Barzkowice 2015
        • PIS
        • Mrzeżyno 24
        • Hashimoto ! >
          • Dożynki 2015 >
            • Łazienka
            • HUBERT 2015
            • PZW Trzebiatów
            • /ODPADKI Z RYNECZKU/
            • ZBK
            • Adaś
            • Aktualności
            • ZUS >
              • z internetu
              • 8 marca 2016
              • oświadczenia
              • komisja wenecka
              • Święto Kaszy 2016
              • Odpust 2016
  • Święto Kaszy 2016
  • ks.Przemysław Kryszczyński
  • Dożynki 2016
  • Korowód
  • na stadionie dożynki 2016
  • Hubert 2016
  • 11 Listopada
  • Obrady Jachranka 2016
  • Papież Franciszek
  • BOGDAN
  • Bal Sylwestrowy 2017
  • 2017
  • Wyzwolenie Warszawy
  • 1945 Warszawa
  • ŁOŚ 2017
  • Piknik Mirosławice 2017
  • Dożynki Karnice 2017
  • Dożynki Trzebiatów 2017
  • Bitwa pod Lenino
  • Hubert 2017
  • Trzebiatów Opłatek 2018
  • Nowa stronaODPUST MIROSŁAWICE 2018
  • Bogdański
  • Bogdański
  • Dożynki Płoty 2018
  • Uciążliwy sąsiad
  • Ksiądz Jankowski
  • TSUE
  • Masakra ludności Wietnam
  • Bogdan Szafrański
  • Nowa strona
  • Batory

Obraz
​                                                                         ŚWIADKOWIE TAMTYCH DNI JESZCZE ŻYJĄ !
Walczył w 1943, dziś w rocznicę bitwy pod Lenino gorzko mówi: "Boli mnie, że zapomina się o poległych kolegach"

Dziś rocznica bitwy pod Lenino. Krew ponad 3000 Polaków wsiąkła w pola nad Miereją. Ich krew jest tak samo czerwona, jak Żołnierzy Wyklętych. Dziś o "kościuszkowcach" nie chce się pamiętać. • Fot. screen/youtube.pl
– Bóg chciał, żebym przeżył. Żal mi każdego z moich kolegów, którzy zostali na polach pod Lenino. Nie trafili już do ojczyzny. A teraz boli, że w ich ojczyźnie zapomina się o walczących za nią – opowiada płk. rez. Bronisław Jakimowicz, żołnierz 1 Dywizji Piechoty im. "Tadeusza Kościuszki", weteran bitwy pod Lenino. Dziś jej rocznica, kto o niej pamięta oprócz nich?
 
Reklama
Co Pan robił około godziny 10.30, 12 października 1943 roku?

Szliśmy w natarciu, a mnie zacięła się "pepesza". Poczułem, jak życie ze mnie ulatuje. Moją szarpaninę z bronią zauważył jeden z doświadczonych żołnierzy, który służył wcześniej w Armii Radzieckiej. Chwycił moją "pepeszę" i podłożył zapałkę pod magazynek. To był taki sposób na wadliwość tej broni. Nie wiedziałem, że tak można zrobić. Szkolony byłem w posługiwaniu się karabinem, a dostałem pistolet maszynowy. Mieliśmy braki w szkoleniu.
Hulakula – prestiżowa przestrzeń na biznesowe konferencje i szkolenia! Odkryj nowoczesne sale wyposażone w innowacyjne rozwiązania audio-wizualne.
Chcę poznać ofertę.
Nie, dziękuję. (pokaż inny program)

Ma Pan 93 lata i tak doskonale pamięta ten dzień pod Lenino?

Pewnych rzeczy nie da się zapomnieć.

Bronisław Jakimowicz•Fot. archiwum domowe
Ilu pańskich kolegów przeżyło?

Przed bitwą w naszym plutonie było 40 ludzi. Po niej, gdy zostaliśmy zluzowani, wysłano nas pod Smoleńsk. Cały nasz pluton zmieścił się w dwóch chatach. 

Czyli masakra!

To była najkrwawsza, krótka bitwa Polaków. Nie walki we Francji, ani też pod Monte Cassino czy Tobrukiem. Pod Lenino ogólne straty w ciągu dwóch dób wyniosły trzy tysiące ludzi.

Po odblokowaniu "pepeszy" ruszył Pan dalej.

Szliśmy w kierunku rzeczki Mierei przez pole, na który wykiełkowało żyto. I z lewej strony zaczął się ostrzał. Wszyscy zaczęliśmy strzelać. Niemcy odpowiedzieli ogniem. Padliśmy w tą ziemię. Kto został żywy, okopywał się. Nie miałem łopatki, dlatego rękoma wydzierałem ziemię. Lewe skrzydło w końcu poszło. Razem z porucznikiem poderwaliśmy ludzi do ataku. Biegłem ku rzece. Chciałem ją przeskoczyć, byłem przecież młody wysportowany. Nie udało mi się jednak, i całe szczęście. Wpadłem do wody i uczepiłem się brzegu. W tym momencie wybuchł pocisk. Wszyscy, którzy biegli za mną już tam zostali. Ja byłem ogłuszony i oszołomiony, ale zdolny do walki. Po raz drugi w czasie tej bitwy Bóg mnie ocalił. Razem z przedwojennym kapralem szliśmy w pierwszej linii...

3000 już nie wróciło do ojczyzny. Zostali pod Lenino•Fot. google.pl/maps
Jak to, przedwojenny kapral w wojsku utworzonym przez komunistów?

O wojsku "kościuszkowskim" panują mylne określenia, pojęcia. Tę dywizję tworzyliśmy my, deportowani sybiracy. My, którym zabrano kresy. My, wypędzeni do tajgi. Moim dowódcą był litewski Polak, podoficerami byli przedwojenni z Wojska Polskiego. Od naszego generała Berlinga po prostu wara. To nie była armia bolszewików, czy na ich usługach. Tam służyli patrioci. 

Których Rosjanie wykorzystali do swoich celów...

Moim zdaniem, gdyby nie "kościuszkowscy" i bitwa pod Lenino, nie byłoby Drugiej Dywizji. Wielu Polaków dalej umierałoby na Syberii. 

W czasie bitwy pod Lenino część żołnierzy zdezerterowało i przeszło na stronę niemiecką.

Nie wierzę w to. Mogli się dostać do niewoli. Takie jest prawo wojny. W armiach zachodnich dezercję traktowano, jak chorobę, a u nas czy w Związku Radzieckim, jak najwyższe przestępstwo. Dezerterzyprzecież mogliby wrócić i przysłużyć się krajowi. Wracając do wydarzeń, mówienie o ich tak dużej liczbie pod Lenino jest krzywdzące dla wszystkich polskich żołnierzy.

Forsował Pan później Nysę Łużycką. Niedaleko tego miejsca w Przewozie powstała szkoła. Czy szkoła dalej funkcjonuje?

Tak i nosi imię kapitana Betleja... 

Pewnie już nie długo. W ramach dekomunizacji może jej nazwa zostanie zmieniona.

Kapitan Betlej był wspaniały człowiekiem. On był AK-owcem, który wstąpił do naszego wojska. Zginął w czasie forsowania rzeki. Dostałem później, w latach 60-tych cięgi, za to, że starałem się, aby szkoła miała patrona żołnierza z AK-owską przeszłością. Mnie sprawy polityczne nie interesują. Przez 25 lat nie awansowałem, chociaż spełniałem wszelkie wymogi. Niech o mnie to świadczy. 

Obecne władze nie chcą pamiętać o tych żołnierzach, ani też o 12 października. Boli?

Tak. Trzeba pamiętać o tych Polakach. To byli patrioci. Oddali życie za ojczyznę. My szliśmy do boju myśląc właśnie o niej. Dlatego zgodziłem się rozmawiać z Panem. Mówię o nich dla dobra ojczyzny. Bardzo bym chciał, aby w niej była zgoda. Polityk ze mnie żaden.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
2 października mija 43. rocznica bitwy stoczonej nieopodal wsi Lenino, na Białorusi pomiędzy radziecką 33. Armią i walczącą w jej składzie polską 1. Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki a Wehrmachtem.
Po ataku III Rzeszy na Związek Sowiecki w 1941 roku wznowione zostały kontakty dyplomatyczne pomiędzy Związkiem Sowieckim a rządem polskim na uchodźstwie. Dzięki zawartemu 30 lipca 1941 roku układowi Sikorski-Majski, możliwe stało się utworzenie armii polskiej w ZSRS. Jej szeregi wypełnili Polacy uwolnieni z więzień i łagrów sowieckich. Armia tworzona przez gen. Władysława Andersa, licząca 78 tys. żołnierzy, napotykała wiele trudności ze strony władz sowieckich i została między sierpniem a listopadem 1942 roku ewakuowana do Iranu.
Założony przez komunistów Związek Patriotów Polskich w kwietniu 1943 roku, za zgodą władz sowieckich, ogłosił komunikat o tworzeniu 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.
Zaczęła ona powstawać w Sielcach nad Oką, a jej dowódcą został ppłk Zygmunt Berling, który odmówił opuszczenia Związku Sowieckiego w szeregach armii Andersa. Rozkaz o tworzeniu dywizji wydał 14 maja 1943 roku. Strukturę dywizji oparto na wzorcach sowieckich gwardyjskich dywizji piechoty uzupełnionych o oddziały czołgowe.
Z „Dziennika działań bojowych” 1 DP: chaos i osamotnienie w bitwie pod Lenino
DokumentyDo ośrodka tworzenia dywizji w Sielcach przybywali przede wszystkim Polacy, którzy w latach 1939-1941 zostali deportowani z okupowanych przez ZSRS województw wschodnich Rzeczpospolitej oraz zwolnieni z więzień i łagrów. Ludzie ci z różnych przyczyn, głównie z powodu stawianych im przez urzędników i pracodawców przeszkód, nie dotarli do ośrodków formującej się w latach 1941-1942 armii Andersa. Ponadto, w szeregach dywizji im. Kościuszki znaleźli się Polacy zmobilizowani do Armii Czerwonej, którzy po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej zostali skierowani do batalionów budowlanych.
Powstająca dywizja cierpiała na braki kadrowe. Znakomita większość polskich oficerów została bowiem albo zamordowana w Katyniu i Charkowie w 1940 roku albo opuściła ZSRS w szeregach armii Andersa. Do dywizji skierowano więc oficerów z Armii Czerwonej, na ogół nie znających języka polskiego. Część spośród tych oficerów miała pochodzenie polskie. Tworzenie 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki zakończyło się w lipcu 1943 roku. Liczyła wówczas 16 tys. żołnierzy.
Podczas bitwy pod Lenino Niemcy stracili blisko 1,4 tys. żołnierzy, a ponad 320 dostało się do niewoli. Straty 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki to 510 zabitych, 1776 rannych, 652 zaginionych ( w większości dostali się do niewoli). Straty te stanowiło około 20 proc. stanu dywizji.
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
© 2014 Wszystkie prawa zastrzeżone